Nadszedł czas świątecznych przygotowań – ten okres kojarzy nam się z rozchodzącym się w całym domu zapachem cynamonu, goździków, pomarańczy. W naszych domach rodzice nie przygotowywali małych korzennych ciasteczek. Jako dzieci słuchaliśmy jak rodzice kolegów, czy koleżanek kultywują przedświąteczną tradycję piernikową. Któregoś roku postanowiłam rozpocząć ten świąteczny rytuał, do którego przypadkiem, bo z poradą, dołączył Leszek. Teraz nie wyobrażamy sobie świąt bez piernikowych przygotowań. Przepis, na korzenne aromaty, którymi chcielibyśmy się podzielić jest wynikiem eksperymentów i doświadczeń wspólnych przygotowań. Wyobraźcie sobie, że gdy pierwszy raz przygotowywałam świąteczne ciasteczka, do masy zapomniałam dodać jajek. Zorientowałam się, gdy już były upieczone i po dwóch tygodniach ciągle twarde. Z pomocą przyszedł Leszek proponując jak najszybsze polukrowanie. Do świąt pierniki były idealne.
Składniki:
400 gram miodu
300 gram cukru
200 gram masła
1 kg mąki pszennej
3-4 jajka
10 gram sody oczyszczonej
4 łyżki kakao
opakowanie przyprawy do piernika
Wykonanie:
Masło, cukier i miód rozpuszczamy w rondelku i studzimy.
Do miski przesiewamy mąkę, sodę oczyszczoną, kakao i przyprawę do piernika.
Do suchych składników dodajemy jajka, wlewamy mokre składniki i ugniatamy szybko.
Ciasto owijamy folia i wkładamy do lodówki na 1-2 doby.
Po schłodzeniu ciasto porcjami rozwałkowujemy na grubość około 2-4 mm.
Foremkami wycinamy pierniki o różnych kształtach i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 1800C 8-10 minut.
Wystudzone pierniki przekładamy do metalowych puszek.
Po około tygodniu świąteczne ciasteczka korzenne dekorujemy czekoladą lub lukrujemy i ozdabiamy orzechami i suszonymi owocami.
Ze względu na słabość do czekoladowych smaków, nasze pierniki dekorujemy białą, mleczną, czasem gorzką czekoladą. Każdego roku na pewnym etapie przygotowań ktoś u nas gości aktywnie wspomagając produkcję. Chyba dobrze wykorzystujemy potencjał naszych znajomych 😉
Moja prywatna opinia na temat filmu Terminator 2 jest taka, że choć to wyjątek na tle wszystkich drugich części, był lepszy od części pierwszej. Dlaczego o tym wspominam?
Pasja zbliża ludzi. O dziwo to nie musi być ta sama dziedzina. Wystarczy już sama wiedza, że ma się do czynienia z człowiekiem, który żyje czymś więcej niż tylko dniem codziennym i nić porozumienia rodzi się sama.
yknik i znak zapytania użyty w tytule mają mocny akcent – stanowczy wykrzyknik i prawdziwe pytanie z żądaniem odpowiedzi. Tak – pójdziemy, pewnie w następny weekend.
…tym na starość trąci. W przysłowiach zawsze ukryta była mądrość uniwersalna, ponadczasowa. Niezależnie od nurtów politycznych i rozwoju technologii pewne prawdy sprawdzają się zawsze – przynajmniej taką mamy nadzieję.
Tym razem trochę sportowo, bo z udziałem naszego rodzinnego biegacza – Adama. Przedstawiamy kIlka zdjęć z półmaratonu, w którym Dorotka mocno kibicowała ulubionemu wujkowi. Świetny wynik – gratulujemy !!!
Ciekawość – przede wszystkim ciekawość – wytłumaczenie tej specyficznej wycieczki. No tak – trzeba mieć jakiś powód do tego co w życiu się robi lub co chce się robić – ciekawość to dobre wyjaśnienie tej dwuczęściowej sesji, którą za chwile będziecie mogli zobaczyć.
Nie macie nic słodkiego w domu, a goście dzwonią, że będą za pół godziny…szybki skan pomysłów i jest! Fantastyczne, zachwycające, kuszące crumble z owocami.