Kawa z pasją cz.9 – Kreta

Kawa z pasją na Krecie

W związku z tym co dzieje się za oknem to doskonały czas żeby się rozmarzyć i przypomnieć kilka zaspanych, ale ciepłych chwil na przepięknej wyspie – Krecie. 

Nie wiem jak u Was ale dla nas urlop to czas odpoczynku naprzemiennego: trochę aktywnego, trochę leniwego. Czujemy się dobrze jeśli te dwie rzeczy się bilansują. Żeby było aktywnie to jak zwykle w takich miejscach wdrażamy w życie nasz niecodzienny pomysł czyli „kawa z pasją”. Tak też było i tym razem. Pobudka o 5:30 rano i do dzieła. Ustawianie sprzętu, szukanie miejsca, lekka nieprzewidywalność pogodowa – no ale ryzyko zawsze jest wliczone w takie przedsięwzięcia. Jest super jeśli wczesne wstanie przynosi pożądane efekty. Gorzej jeśli nic z tego nie wychodzi, bo akurat jakaś chmura pojawi się tam gdzie nie trzeba albo zapewnienia pogodynki z dnia poprzedniego nie sprawdzają się w 100%.

Wstaliśmy – nie było idealnie, ale udało nam się zadziwić kilak osób już samą urlopową pobudką o tej porze, a wynikiem naszej skromnej porannej sesji jeszcze bardziej. Nie było idealnie: trochę wiało, trochę słońce pojawiło się nie w takim miejscu jak oczekiwaliśmy, trochę chmura przesłoniła wschód, trochę tego, trochę tamtego… ale udało się. Kolejne zdjęcie do naszego albumu kawowego dodane. No i wspomnienia – tego nikt nam nie zabierze 🙂

Kawa z pasją na Krecie

 

Zobacz również