Rozpoczęliśmy sezon rowerowy, więc korzystamy z dobrodziejstw, także kulinarnych, które towarzyszą nam w tym czasie. Zdradzimy Wam, że po rowerowych przejażdżkach chętnie relaksujemy się w jednym z naszych ulubionych miejsc delektując się smakiem
Chciałam zabłysnąć przed mężem prostym przepisem na pyszny likier. Nie zdążyłam, bo zanim był gotowy, zniknął. Likier jest z cukierków „kukułek”, a jak większość kobiet mam słabość do kakaowych smaków.
Barszczyk czerwony znamy wszyscy. A czy jedliście barszczy na naturalnym zakwasie? Jeśli nie, to zachęcamy do jego przygotowania. Kilka chwil i stara, znana receptura może zagościć w Waszych domach.
Domowy likier na B…. i kilka literek Likier kosztowny, ale w domowym wykonaniu bardziej ekonomiczny. Pomysł przywieziony z urlopu, kiedy to smak mrożonej kawy wzbogacał nam pyszny likier zaczynający się na literkę B.
Uwielbiamy eksperymentować! W tym roku postanowiliśmy spróbować domowych nalewek – jedną z lepszych jest wiśniowa. Przygotowując nalewkę nie wiedzieliśmy jeszcze, że będziemy dzielić się z Wami pasjami fotograficznymi, kuchennymi, graficznymi i rowerowymi. Nalewka wyszła znakomicie,
Często wykorzystujemy warzywa sezonowe – jesienią dynię. Do czasu spożycia pełni ona w naszym domu funkcję ozdobną, a gdy mamy ochotę zjeść – pichcimy, gotujemy, pieczemy. Jednym z ulubionych i rozgrzewających w chłodne popołudnia smaków jest krem z dynii.
Na bazie zakwasu z mąki żytniej można przygotować wiele odmian podobnych do siebie zup. Z dzieciństwa pamiętam zalewajkę – rzadki czyli wywar z ziemniakami pokrojonymi w kostkę i wędzoną kiełbaską zalany zakwasem żytnim, zupę kawalerską
W czasie grzybobrania w naszym warsztacie nie może zabraknąć zupy grzybowej. Sami nie zbieramy grzybów. Nie z lenistwa, ale z ogromnego apetytu na życie! Owszem, zbierać możemy, tylko co z tego, jeśli przetworzymy i spróbujemy tylko jeden raz.
Moja prywatna opinia na temat filmu Terminator 2 jest taka, że choć to wyjątek na tle wszystkich drugich części, był lepszy od części pierwszej. Dlaczego o tym wspominam?
Prawem serii, kolejna okazja do podróży sentymentalnej ze Stowarzyszeniem Wrazidlok – wyczekana wizyta w Elektrociepłowni w Zabrzu.
