Reportaż z Rodos

rodos

Odwiedzając nowe miejsca lubimy podglądać…a tym, co znaleźliśmy w środku dzielimy się z Wami!

Zwiedzając Rodos zaglądaliśmy w okna, na podwórza, za szyby sklepowe, na bazary z ręcznymi robótkami, czy też do gospodarstw domowych.

 

rodos rodos

rodos

Zauważyliśmy, że turyści lubią zbierać kamienie i konstruować z nich nazwy miejscowości.

rodos-czas-na-pasje rodos

rodos

Podglądaliśmy siebie poszukując przeciwsłonecznej ochrony oczu lub patrząc przez „różowe okulary”.

rodos rodos

Podglądaliśmy nasze odbicia w cieniu drzew albo w pełnym słońcu.

rodos 

Nas obserwowało sprytnie schowane oko „wielkiego brata”.

rodos

Większe odległości przemierzaliśmy skuterem, pomagaliśmy innym zatrzymać chwile na fotografii, a czasem po prostu mieliśmy ochotę spróbować lokalnych słodkości.

rodos 

rodos

Upał był tak męczący, że szukaliśmy odrobiny cienia.

rodos-czas-na-pasje rodos-czas-na-pasje

rodos rodos

rodos rodos

rodos

Nie tylko my potrzebowaliśmy odpocząć od słońca, a nie było  prosto znaleźć kawałek cienia.

rodos rodos

rodos

Momentami siły opadały i trzeba było położyć się, albo zmoczyć stopy w morskiej fali.

rodos rodos

Na wyspę docierali tubylcy a z morza wyłaniała się ogromna, tęczowa Rusałka!  Rozmawiała z czaplą w języku nam nieznanym przyjmując pozę lekko pretensjonalnej.

rodos rodos

Zmęczeni podglądaniem, wędrówkami i zwiedzaniem w upale relaksowaliśmy się patrząc przed siebie.

rodos 

Czasem przedmioty wyglądały tak, jakby patrzyły na to, co jest schowane za horyzontem.

rodos rodos

Przeżycia, krajobrazy, słońce i wiatr we włosach, dały nam poczucie lekkości i wolności!

 rodos

 

Zobacz również